Przyjmijmy, że aktualna sytuacja Rzeczpospolitej jest stanem równowagi systemu ustrojowego III RP.
Patologicznej równowagi, zgoda, ale jednak równowagi.
Rozważania o "układzie" – Część I
Rzeczpospolita jest układem, zanurzonym w polach sił, w stanie równowagi. Ta metafora może być wykorzystana jako namiastka modelu, gdy będziemy pamiętali, aby analizowany katalog rodzajów sił, odzwierciedlających różne interesy i oddziaływania istniejące w Polsce, był w miarę kompletny. Podam "jednowymiarową" ilustrację:
Idea Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW) jest sprzeczna z interesem oligarchii partyjnych, dlatego te oligarchie są źródłem sił stawiających opór, skierowany przeciwko zamiarowi wprowadzenia JOW. Jest to rzeczywiście układ „jednowymiarowy”, bo mamy dwie przeciwstawne sobie siły.
Co ciekawsze jednak, brak JOW jest czynnikiem wspierającym dalszą oligarchizację systemów partyjnych. Dziura w systemie ustrojowym, polegająca na braku JOW, jest jednak źródłem innych sił, skierowanych przeciwko proponowanej zmianie. Bardzo ważna uwaga: Ten mój tekst nie jest poświęcony JOW. Jestem zwolennikiem JOW. To prawda. Ale jestem pewien, że reforma polegająca tylko na zmiania JOW, nie wystarczy, to stanowczo za mało, a może nawet dać kiepskie efekty.JOW jest tylko przykładem, wskazującym na konieczność naprawy całego systemu, ordynacja wyborcza jest tylko jedną z części całego układu. To jest tak jak przy naprawie samochodu. Usunięcie luzów kierownicy zazwyczaj nie wystarczy. Konieczne jest sprawdzenie hamulców, może jeszcze warto się zastanowić nad uruchomieniem silnika, paliwem, warto też wyjechać z garażu. JOW jest elementem większej całości, a ja teraz pokazuję te związki, też nie wszystkie.Pokazuję jak myśleć, chcąc skutecznie naprawiać Rzeczpospolitą.
Dla podkreślenia tego, że nie posługuję się modelem fizycznym, a świadomie korzystam z metafory, podam, że wyobrażam sobie przykładowe pole sił, jako zespół zjawisk społecznych albo reakcji psychologicznych:
przyzwyczajenia wyborców, elementów tradycji, ugruntowywania się różnych intuicyjnych kryteriów wyborów obywatelskich, wzmacnianych brakiem doświadczeń i skojarzeń z JOW. Typowy lęk przed zmianą, nie związany z interesem oligarchii partyjnych.
Jest to rzeczywiście inne źródło pola sił, niezależnych od oporu oligarchii partyjnych – wywołanych wyłącznie przez sam fakt istnienia tej DZIURY.
Naturalny opór przeciwko zmianie.
W ten sposób układ staje się "dwuwymiarowy". Pokazuje to kierunek dalszych poszukiwań:
Wystarczy przystąpić do dokładniejszej analizy, a zaraz widać konieczność powiększenia wymiaru analizowanej przestrzeni. Dodawanie kolejnych wymiarów może być zrealizowane w procedurze iteracyjnej. Moim celem nie jest jednak skompletowanie modelu, przydatnego do konkretnych obliczeń, ale wypracowanie intuicji, ułatwiającej porządne postawienie problemu i dalszego poszukiwania oczekiwanego rozwiązania.
Pytanie:
Czy istnieją w przestrzeni Rzeczpospolitej inne interesy, niezależne od wyżej pokazanych, które są źródłem sił przeciwnych inicjatywie wprowadzenia JOW?
Jeśli tak, to "układ" należy uzupełnić o jeszcze jeden wymiar. Problem tej niezależności jest istotny, bo uzasadnia powiększenia ilości wymiarów – w każdym kolejnym kroku procedury iteracyjnej.
Dlaczego?
Zlikwidowanie oligarchii partyjnych, razem z ich interesami, nawet przy pomocy trucizny, nie usuwa oporu, który jest spowodowany inną niezależną przyczyną.
Podam przykład konkretnego niezależnego interesu generującego pole sił oporu:
Jest to gwarantowana konstytucją ochrona polityków przed odpowiedzialnością. Politycy, po wyborach są niezależni od instrukcji wyborców. Przykładowo, mogą przenosić się z klubu PO do PiS, albo nawet SLD. Konstytucyjna nieodpowiedzialność polityków jest umacniana immunitetami poszerzającymi obszary chronionej konstytucją nieodpowiedzialności.
Niezależność tego interesu od ordynacji wyborczej jest oczywista, bo profity powstają dopiero po wyborze, istnieją zawsze, bez względu na procedury wyborcze. Beneficjenci tego profitu są przeciwnikami JOW, bo równocześnie czerpią profit z udziału w oligarchii partyjnej.Efekt nieodpowiedzialności jest ich dodatkową korzyścią z niezależnego źródła. Oni bronią obu profitów, które powstają z niezależnych od siebie przyczyn. Co ważniejsze, oni są przeciwni każdej zmianie, każdego systemu wyborczego, bez względu na to, jaki on jest.
Dzieje się tak, bo system, jako całość
ZNAJDUJE SIĘ TERAZ W STANIE PATOLOGICZNEJ RÓWNOWAGI.
Każde naruszenie, albo każda zmiana rozkładu sił w tym układzie, powoduje złamanie tego stanu, układ poszukuje wtedy nowej równowagi, która może poprzewracać jeszcze i inne patologiczne interesy.
Hipoteza, że WSZYSTKIE patologiczne interesy są w ten sposób przeciwne JOW, jest więc prawdopodobna.
Przykład ten nasuwa następujące wnioski:
1. Procedura iteracyjnego "uzupełniania" przestrzeni o kolejne wymiary, czyli niezależne interesy przeciwstawne idei JOW jest sensowna. Skoro znaleźliśmy pierwszy "OLIGARCHICZNY" interes, drugi "NIEODPOWIEDZIALNOŚCIOWY", to jest możliwość, że taką iteracyjną procedurą można otrzymać, w miarę rozsądny, komplet źródeł sił, przeciwstawnych idei JOW.
2. Nasuwa się wniosek, że istnieją siły realnie przeciwstawne JOW, z przyczyn innych niż niechęć do JOW. To jest przedłużenie łańcucha iteracji o inny typ sił. Ludzie działają w koalicji, powiązani jakimś SPLOTEM interesów, który porządkuje ich orientacje w kierunku przeciwnym inicjatywie naprawy Rzeczpospolitej.
Przykładem takiego splotu jest Konstytucja. Bardziej politycznym językiem mówiąc:
Mazowiecki, Kwaśniewski i inni konstruktorzy ustawy konstytucyjnej, świadomie czy nieświadomie reprezentowali grupy wpływu, które wmurowały w ten akt zbiór zabezpieczeń, chroniących patologiczne interesy tych grup. Konstytucja stała się splotem wielu różnych źródeł sił GWARANTUJĄCYCH stabilność patologicznego systemu III RP.
Nie dziwi mnie, gdy słyszę hasło: - Będziemy bronić Konstytucji, jak niepodległości.
Bez względu na wszystko, może to chodzić o ordynację wyborczą, immunitet, aborcję, cokolwiek, nawet, gdy idzie o sprawę fundamentalnej racji stanu, system jest układem zachowawczym. Jest jak Dominika Wielowieyska i Aleksander Smolar. Za żadne skarby nie uwierzą, nawet w najtwardszych dowodów nie przyjmą do wiadomości, tak bardzo nie chcą żadnej zmiany na lepsze. Dla nich każda zmiana jest zła. Tak się popisali w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać". Ich mózgi zadrukowane są "Gazetą Wyborczą". Poniedziałek 10 września 2007.
3. Istnieją zapewne inne sploty interesów, które są źródłami sił podtrzymujących stabilność patologicznego systemu III RP. W przypadku Konstytucji widać bezpośrednie powiązanie z problemem ordynacji wyborczej, bo jest to zagadnienie konstytucyjne. Wskażę przykład splotu, który z pozoru nie ma nic wspólnego z systemem ustroju politycznego III RP, ale jest źródłem sił dbających o utrzymanie stabilności patologicznej równowagi. Takim splotem jest gospodarczy system ustrojowy Polski. Jest on wrogiem zmiany na lepsze tylko ze względu na efekt synergii. Mechanizm tego oporu jest prosty.
Można sobie wyobrazić organizm chorującej Rzeczpospolitej, jako homeostat, utrzymywany w stanie stabilnej równowagi:
z jednej strony - przez siły działające w interesie obrony patologii,
ale z drugiej strony - przez przeciwstawne im siły obrony zdrowej kondycji naszego Kraju.Splot gospodarczy, jest jednym z przykładów zbioru znaczących sił, które w bardzo zdeterminowany sposób zainteresowane są utrzymaniem patologicznego status quo.Chodzi o pieniądze. Pan Krauze chce mieć nowe zlecenia na informatyzację Kraju, pan Kulczyk chciałby zająć sprywatyzowaniem polskiej energetyki, ten Pan z Torunia ma ochotę na przemysł chemiczny, a każdy ma przecież swoje dojście, do ministrów, posłów, każdy ma możliwość coś załatwić, ma sposób aby zgnębić mechanizm wolnej konkurencji, niszcząc konkurentów przy pomocy prawa, cwanych przepisów, albo zwinnych sztuczek urzędników. To jest tak, jak walka Prokomu przeciwko programowi Janosik. W Sądzie, a nie na wolnym rynku. Poczytajcie sobie, wszyscy przyjaciele i zwolennicy zdrowej przyszłości Rzeczpospolitej w Wikipedii o programie Janosik. O tym, że kody źródłowe programu "Płatnik", zostały uwolnione dopiero w wyniku wyroku Sądu.
4. Wniosek poprzedni, pociąga za sobą następującą hipotezę:
Rozwiązanie problemu skutecznego naprawiania Rzeczpospolitej, jest możliwe do odszukania, jako wynik badania warunków równowagi kompletnego układu sił stabilizujących równowagę żywego organizmu Rzeczpospolitej.
Tak jest, ponieważ siły przeciwstawiające się idei JOW, w rzeczywistości są generowane przez zachowawczy postulat stabilności „układu”. Gdzieś w środku siedzą źródła konkretnych sił twardo broniących istniejących patologii. Są to inne źródła zła, niż wspomniane poprzednio, biorą się one z samego istnienia deformacji ustrojowych. Nie ma JOW, skutkiem tego jest partyjniactwo i oligarchie partyjne. Te zachowawcze źródła napędzane są konkretnymi interesami.
A nasz zdrowie Rzeczpospolitej, to oni mają tam, gdzie powiedział Oleksy.
Tam gdzie Oni wszyscy mają całą Polskę.
5. Ostatni konstruktywny wniosek:
Widać, już dość wyraźnie, że intuicyjny obraz można skonstruować kompletując „iteracyjny” łańcuch katalogu ciemnych źródeł patologii. Widać też, że podobną techniką „iteracyjną” można skompletować katalog jasnych źródeł sił, wspierających zdrowie Rzeczpospolitej.
Dokładnie na tym polega idea Obywatelskiego Certyfikatu Zaufania, lecimy merytorycznie, punkt po punkcie.Chcesz Tusku lizusowskiej polityki zagranicznej, chcesz sprzedać polskie narodowe interesy za prześliczny uśmiech Angeli Merkel. Nie martw się, Angela uśmiechnie się, szczerze.I pomyśli z pogardą, aleś ty durny Tusku. Chcesz sprzedawać polskie interesy narodowe za mój za dobre stosunki ze mną.Proszę bardzo.Uśmiech masz.Polski interes narodowy wezmę chętnie.A na stosunek nie licz, idioto.Jestem mężatką, a zależy mi na niemieckim interesie narodowym.Tak jak każdemu porządnemu rządowi.Takie są wilcze prawa polityki, dupku.A my musimy wstawić Tuskowi krechę, gruby minus za politykę zagraniczną.Teraz można pokazać już wynik. Jest to metaforyczny obraz układu w stanie równowagi pomiędzy jasnymi i ciemnymi siłami. Obraz punktu siodłowego, który przypomina rozwiązanie klasycznego problemu optymalizacji LOSS/PROFIT w ekonomii, czy ekstremum warunkowego w matematyce, albo zadania warunków stabilnej równowagi układu fizycznego. Chodzi oczywiście o intuicję.
Chodzi o zasilenie naszej wyobraźni obrazem całego systemu ustrojowego Polski wypełnionego zdrową inicjatywą przedsiębiorczych obywateli, pomieszaną z robactwem i pasożytami, które podziurawiły system ustrojowy i chłepcą przez te dziury, chłepcą uśmiechając się obleśnie do kamery, pieszcząc swoje marne beneficja.
W paskudnym ciepełku "optymalnego położenia", które jest stabilnie utrzymywane w równowadze przez WSZYSTKIE siły działające w układzie. Tak jest, w takim układzie wszystkie siły budują równowagę. Jak diabeł odpuści, to anioł się powali – jak w przeciąganiu liny.
Proponuję takie
POSTAWIENIE PROBLEMU:
KROK PIERWSZY: Sytuacja, którą opisałem przed chwilą jest punktem „A”, który jest miejscem RÓWNOWAGI PATOLOGICZNEJ
KROK DRUGI: Możemy sobie teraz wyobrazić stan docelowy, jako punkt B, który jest miejscem ZDROWEJ RÓWNOWAGI, bez tych dziur, robactwa i pasożytów.
KROK TRZECI: Naszym zadaniem jest wyobrażenie sobie systemu ustrojowego w punkcie „B”, który jest systemem oczekiwanym, optymalnym w takim układzie sił, w którym nie ma źródeł patologii, nie ma ciemnych sił, ani żadnego robactwa. Jest to wyobrażenie sobie nowej konstrukcji organizmu Rzeczpospolitej, tak jak ona wyglądać powinna, w nowym położeniu stabilnej równowagi. Obraz zdrowej Rzeczpospolitej zaprojektowanej bez ograniczania się do klajstrowania, konserwacji czy drobnych napraw. To ma być obraz porządny, taki, jaki ma być. Jeśli trzeba wymienić cały podzespół, to tak trzeba to zaprojektować. Przykładem wymiany podzespołu jest projekt zamiany kulawej ordynacji wyborczej na JOW.
KROK CZWARTY – Postawienie problemu:
Mając punkt wyjścia „A” i punkt docelowy „B” pozostaje do rozwiązania zadanie:
Jak przetoczyć Rzeczpospolitą od punktu „A” do punktu „B”.I kropka.
Mam zamiar podjąć próbę rozwiązania tak postawionego zadania. To rozwiązanie nie musi być projektem naprawy Rzeczpospolitej, być może nie jest to możliwe do zrealizowania w małym tekście wklejonym
jako komentarz w blogu. Ale z pewnością pozwoli wypracować intuicje ułatwiające znalezienie konstruktywnych rozwiązań. Tutaj bardzo ważny komentarz, zabranie się za jeden element, albo za kilka nawet, czasem robi dobra wrażenie, ale nie jest skuteczne.To jest mój zarzut do szczęśliwej trójki panów Dobrosza, Popieli i tego osła Zawiszy, którzy podpisali sojusz trzech wielkich partii prawicowych. O co im chodzi? (?)Jak do tej pory ich partyjniacki interes ustawił ich w koalicji z SLD, LiD, PPS, KPP, SDKPiL, Międzynarodówką Komunistyczną i Lwem Trockim. Wszyscy razem plują na PiS. Proszę czytać "LPR - bis" (Free Your Mind).(?)
Postscriptum:
Ale już teraz widzę pewne zalety "mojego" podejścia, nawet już w bieżącej dyskusji. Przykładowo, obserwowałem nie raz dyskusje o JOW, gdzie oponenci wytaczają jakieś obawy, że to może otworzyć nową drogę do korupcji, do kupowania przez dużych finansistów posad dla „swoich” posłów. Tak. To prawda, istnieje zagrożenie, że pozostałe w systemie ustrojowym robactwo, już w procesie procedur legislacyjnych rzuci się z całą zapiekłą złością, niczym geremek na lustrację w Strasburgu.
Pasożyty będą dziurawić, strzępić, podkładać miny, obracać wszystko NA LEWĄ STRONĘ, tak, że w końcu tej fatalnej procedury wyjdzie potworek, niby JOW, a wszystko po staremu. Tak jak w przypadku transplantacji serca. Jeśli w chorego człowieka chirurg wszczepi zdrowe serce, to konieczna jest jego ochrona. Trzeba ochronić je przed agresją organizmu, aby ten nie pożarł własnego serduszka.
Program wdrożenia JOW także musi zawierać taką ochronę.
Dyskusja o programie wdrożenia już poprawia jakość argumentów, wyprowadza z przestrzeni jednowymiarowej dyskusji o przewadze JOW nad innymi systemami wyborczymi, kieruje uwagę w otwartą przestrzeń konkretnych działań.
Inną zaletą jest obraz celu, prezentując projekt możemy pokazać JAK nowa ordynacja wyborcza będzie funkcjonować w systemie, na czym będą polegać korelacje z innymi urządzeniami systemu itd. Upadnie kontrargument taki:- Po co się męczyć, zmiana ordynacji wyborczej, to tylko kroczek: - Czy to coś pomoże - gdy wszędzie taki koszmar?
Nic tak ludzi nie zachęca jak jasny obraz celu, wsparty racjonalnym programem jego realizacji. Tak to widzę.____________________________________________________________________________ Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany jako komentarz
do artykułu JerzegoPrzystawy:
"Fałszywe konflikty, fałszywe lojalności"
____________________________________________________________________________
Przypisy:
[0] michael.salon24.pl "Tajemnicze słowo UKŁAD" (michael),
[0] michael.salon24.pl/ "Bolszewickie kłamstwo - gdzie przyłożyć dłuto?" (michael)
[0] michael.salon24.pl "RZECZ O WYOBRAŹNI – MISJA IV WŁADZY" (michael)
[1] maryla.salon24.pl "Sejmowa Komisja bankowa - będą wnioski do prokuratury." (maryla)
[2] maryla.salon24.pl "Spadochroniarze z LiD. Pokłosie decyzji TK..." (maryla)
[3] freeyourmind.salon24.pl "Diagnostycy i konstruktorzy" (Free Your Mind)
[4] freeyourmind.salon24.pl "LPR - bis" (Free Your Mind)
[5] www.omp.org.pl "Poprawność polityczna, a mentalność totalitarna" (A. Kołakowska)
[6] perlyprzedwieprze.salon24.pl - Dziennikarze i “kapitalizm polityczny” (tad9)
[7] salski.salon24.pl „Tajny przepis” na zianie nienawiścią" (*andy)
[8] marcus-crassus.salon24.pl „Coście uczynili z tą krainą?” (Marcus Crassus)
[9] wtemaciemaci.salon24.pl "Rejestracja agentów obcego wpływu" (Stary Wiarus)
[10] ”Medialne imperium księdza Bonieckiego” (Chłodny Żółw),
[11] Wspólna Deklaracja Polski i Litwy w rocznicę Konstytucji 3 Maja (maryla)
[12] http://www.forbes.pl/forbes/ "20 pytań do...".html
http://coo.livenet.pl/
http://my.uczennice.vi.liceum.salon24.pl/31753,index.html
http://lista-obecnosci.blogspot.com/
http://members.chello.pl/prug/www/wojskowe.htm
____________________________________________________________________________
46.250
Komentarze