Trzeba stanąć i twardo powiedzieć: jestem „za” albo „przeciwko” Traktatowi – powiedział wczoraj[1] Sławomir Nowak. W ten sposób Platforma Obywatelska ustami człowieka, który naprawdę ma władzę, wypowiedziała słowo ostatnie – koniec z wszelkimi kompromisami - w tej sprawie. Podobnie stanowczo wysłowił się Wojciech Olejniczak[2].
W pierwszeji drugiejczęści niniejszego tekstu prezentowałem opinię Margaret Thatcher: "UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów". Przez dwa odcinki pokazywałem różne linie argumentów, uzasadniających współczesną aktualność tej diagnozy. Sukcesem każdej prognozy ostrzegawczej, jest podjęcie skutecznego przeciwdziałania. Oczywiście, Unia Europejska także nie jest „skazana na niepowodzenie”, jej przyszłość zależy to od tego, jak będzie się zachowywała. Za dobre zachowanie czeka nagroda. Złe zachowanie karane jest katastrofą.
Tak się rzeczy mają.
Można się integrować mądrze, albo głupio.
Margaret Thatcher zauważyła, że idea integracji europejskiej dostała się w niepowołane ręce, stała się „szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów". Zapanował bezmyślny eurotropizm euroentuzjastów, którzy gotowi są zaakceptować każdy, nawet skrajnie samobójczy projekt, lecą jak ćmy do lampy. Każdy debilizm ozdobiony hasłem „integracja” wywołuje bałwochwalczą cześć[3], jak muzyka zaczarowanego fletu. Europejska droga do piekła. Unia Europejska miałaby przed sobą realną geopolityczną szansę, gdyby europejskie elity miały na tyle wyobraźni politycznej, aby podjąć się dzieła rzeczywistej europejskiej reformy.
Niestety tak nie jest.
Traktat Lizboński, wbrew swojej nazwie, jest antyreformujący, konserwuje wszystkie najważniejsze mechanizmy prawne i ustrojowe prowadzące Europę na manowce[4]. Ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego pozbawia Europę szansy na sensowną reformę dającą jej prawdziwą nadzieję na przyszłość. Wielu polityków zdaje sobie z tego sprawę, mało kto ma ochotę powiedzieć wprost „król jest nagi”[5]. Większość czeka, oglądając się na innych. Może Irlandia, może Wielka Brytania, Słowacjaalbo Czechy?
Kto będzie zbawcą Europy?
Stąd rekomendacja:
Stanowcza Rekomendacja
Jedyną szansą się Europy na odniesienie sukcesu jest rzeczywista i głęboka reforma ustrojowa i polityczna Unii Europejskiej oraz gruntowna przemiana jej strategii. Celem tych zmian jest przywrócenie Europie pierwotnej koncepcji Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, pomyślanej jako wspólna, europejska, wolnorynkowa przestrzeń gospodarcza.
Integracja ekonomiczna – TAK[6].
Integracja polityczna – NIE.
W 2003 roku głosowaliśmy w referendum w sprawie przystąpienia do „Europy Ojczyzn”, a w rzeczywistości skryta manipulacja polityczna, siłą i podstępem wprowadza nas w geopolityczny zaścianek, skazany na cywilizacyjną klęskę. W tym stanie rzeczy jedyną i nieuchronną rekomendacją jest podjęcie wszelkich możliwych starań zmierzających do odmowy ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. W tej sprawie rzeczywiście nie może być żadnego kompromisu.
Rekomenduję wszystkim, którzy czują choć cień odpowiedzialności za los naszych dzieci i wnuków, zróbmy wszystko co możliwe, aby nie dopuścić do tej ratyfikacji, bez żadnych kompromisów.[7]
Nie powinniśmy wiązać się z projektem, który skazany jest na klęskę. Tyle najprostszej argumentacji.
Nieco poszerzone argumenty wskazujące na racjonalność decyzji o odrzuceniu Traktatu Lizbońskiego pokazałem w poprzednich częściach tego artykułu. Dopiero teraz w części trzeciej części pojawiły się jednak wskazówki nakłaniające do kategorycznego sformułowania tej rekomendacji. W Części II, pisanej jeszcze przed Świętami rozpocząłem rozdział „Iluzja wyzwań XXI wieku”, w którym zaproponowałem zastanowienie się nad takimi zjawiskami jak B. Iluzja dobrodziejstwa integracji oraz BB. Iluzja strategii lizbońskiej.
Czas biegnie jednak nadspodziewanie prędko, kilka świątecznych dni i paradoksalnie, dyskusja o bojkocie olimpiady i łamaniu praw człowieka w Tybecie dostarczyły mi nowych argumentów na rzecz zaostrzenia stanowiska w sprawie ratyfikacji TL. Pisałem w poprzedniej części o strategii Jarosława i Lecha Kaczyńskich, którzy oczekiwali, że wynegocjowanie, podpisanie i następnie ratyfikowanie Traktatu w wnegocjowanej formie da Polsce czas. Ostatnie tygodnie pokazują, że ten czas kurczy się i może go zabraknąć do skutecznej obrony niepodległości[8] Polski i zainicjowania konstruktywnych reform Unii Europejskiej.
Część III
Rozpocznę od punktu:
BBB. Iluzja postępu cywilizacyjnego
Od wielu lat zastanawiając się nad najaktualniejszymi zjawiskami globalnego rozwoju cywilizacji homo sapiens, widzę, że kluczem do zrozumienia współczesnych wyzwań cywilizacji XXI wieku są porządne rozważania historiozoficzne. Samuel Huntingtonproponuje taką teorię, która jest najbardziej znanym opisem procesów cywilizacyjnych, jest niestety za mało selektywna, bo po prostu zawiera za mało kryteriów różnicujących.
Pod tym względem znacznie doskonalsza jest teoria historiozoficzna Feliksa Konecznego, niestety jest ona mało znana, ma już swoje lata i potrzebuje porządnej pracy rozwojowej, aby stała współcześnie sprawnym narzędziem. Jednak już swojej oryginalnej formie jest najprawdopodobniej najlepszym i najbardziej zaawansowanym we współczesnym Świecie osiągnięciem w tej dziedzinie.
Wszelkie sławy w rodzaju Herberta Marshalla McLuhana (globalna wioska), Francisa Fukuyamy(koniec historii) do pięt mu po prostu nie dorastają. O takich szarlatanach jak Noam Chomsky, albo mentor Magdaleny Środy, znakomity Peter Singer, współczesny światowy guru od bioetyki i bożyszcze polskich salonów nawet nie warto wspominać. Jedno jest absolutnie pewne. Przez ostatnich 150 lat cywilizacja homo sapiens przeszła lekko licząc ze 20 fundamentalnych rewolucji naukowych, technicznych i społecznych, gruntownie zmieniając życie i zachowania cywilizacji. Zmieniło się wszystko i to zmieniło się wielokrotnie. Niestety, światowe elity nie dostrzegły żadnej z tych zmian.
Tkwią po uszy w anachronicznych wyobrażeniach „europejskiej” geopolityki z czasów Otto von Bismarcka, filozofii społecznej Karola Marksa i polityki Nicolo Machiavellego(Książę) oraz manipulacji społecznych i podobnych teorii marketingu politycznych zapoczątkowanych u schyłku XIX wieku „Psychologią tłumu” Gustawa Le Bona. Jest to wiedza, która ma więcej niż dwa i pół tysiąca lat, jest tak stara jak ludzka cywilizacja. Wspomnę tylko Sun Tzu.
Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec wartości jakie ją stworzyły.
Nicolas Gomez Dávila
Inaczej mówiąc „Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację”. Wystarczą nieodpowiedzialne, albo szalone, projekty ignorujące czynniki, które przez setki lat były lepiszczem cywilizacji, były jej historiozoficznymi gluonami[9].
Margaret Thatcher zauważyła, że wystarczą „utopijne projekty, pomniki pychy lewicowych intelektualistów”. Zaskakującą cechą nauki i ideologii ostatnich dwustu lat jest idiotyczne przyzwyczajenie do nadużywania zbyt prostych teorii. Teorie zbyt proste, są zbyt mało selektywne, są pożywką obskurantyzmu[10] i degenerują pojęcie o rzeczywistości zarówno z polityków jak i ich uczonych doradców. Ten właśnie paraliż postępowy politycznych umysłów jest przyczyną nie dostrzeżenia tych dwudziestu ważnych przemian, czy jak kto chce, rewolucji cywilizacyjnych.
Dyskusja rozpoczęta komentarzami Hohentviel i Tom_Tomek poszukującymi źródła współczesnego imperium zła, znalazła swoją zaskakującą pointę w chińskiej odpowiedzi na światowe protesty przeciwko „sytuacji” w Tybecie. Piszę celowo w tak enigmatycznej formie, bo ta „sytuacja” ma kilka twarzy, które już wyraźnie ukazują „cywilizację zachodu” budzącą się właśnie teraz z ręką w nocniku. To jest jeden z ważniejszych światowych sygnałów alarmowych. Wystarczyło tylko kilka dni, aby słowo stało się ciałem.
Jest jeszcze drugi, może nawet poważniejszy sygnał alarmowy, który pokazał swoje janusowe oblicze teraz, przy okazji i z powodu świąt. Triduum paschalne i dyskusja o wartościach. Przytoczyłem wyżej słowa Dávila wyrażające myśl bardzo prostą – cywilizacje są definiowane i zarazem w rzeczywistym świecie są produktem tworzących ją wartości. Zamiana tych wartości jest równoważna zniszczeniu tej cywilizacji.
Komu bije dzwon?
Bez wątpienia Europie i jej bezmyślnej oraz niesłychanie anachronicznej integracji[11].
Post Scriptum:
Całkiem niedawno obejrzałem stareńki film: "Rio Brawo". Zapamiętałem scenę, której towarzyszył intrygujący akompaniament muzyczny, który wibrował i przenikał do szpiku kości. Ktoś zapytał, co to za melodia?
A, to jest pieśń o podrzynaniu[12] gardła.
Taka padła odpowiedź. Do dziś suspens tej sceny ścina mi krew w żyłach. Dyskusja o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przebiega w bardzo podobnej scenerii. Pieśń o podrzynaniu[12] gardła grają całej cywilizacji Zachodu Chińczycy na Tybetańską nutę. Jest to niesłychanie ważne memento mori dla wszystkich oszołomionych psychozą dogmatu integracji.
Warto wyciągnąć wnioski.
Następna, czwarta już część poświęcona będzie dokładnie i tylko tej "iluzji postępu cywilizacyjnego" jako głównego źródła zbliżającego się kryzysu. Przyjrzymy się paru diagnozom, aby przypalić pięty komu trzeba. Jest tu miejsce na konkretną rozmowę na temat wskazany w komentarzach Hohentviel i Tom_Tomek, o których nie zamierzam zapomnieć. Warto zastanowić się skąd pochodzi aktualna siła Indii albo Chin. Zapewne nie z takiego powodu, że są ścisłą Unią polityczną swoich prowincji i mają Ministra Spraw Zagranicznych. Oba kraje otworzyły swoję gospodarki i przystąpiły do konkurecji na otwartym światowym rynku. Europa robi coś dokładnie odwrotnego. Szuka siły tam gdzie jej nie ma, nigdy jej tam nie było i nigdy nie będzie.
Przypominam, celem mojej pisaniny nie jest ani narzekanie, ani płacz nad rozlanym mlekiem. Piszę poszukując konkretnej recepty, wierzę, że wskazanie konkretnej pozytywnej strategii dla nas, dla polskiej prawicy, dla Polski jest możliwe, że mamy szansę na sukces.
Gdybym nie wierzył w tę możliwość, nie widział właściwego rozwiązania, byłby to "koniec dywagacji na zadany temat[13]". Tym optymistycznym akcentem kończę tę część tekstu.
_________________________________________________________________________________________
Przypisy:
[1] Wczoraj, to znaczy we środę 26 marca, 2008 roku
[2] Wojciech Olejniczak jest obecnie nominalnym przywódcą strategicznego koalicjanta Platformy Obywatelskiej, pozostającego teraz w taktycznej opozycji parlamentarnej. Jest to oczywiście klasyczna operacja dezinformacyjna, znana i nieustannie stosowana przez komunistów od bardzo wielu lat.
[3] Bałwochwalcza cześć – cytat: „W polityce rządów państw europejskich, a w szczególności Unii Europejskiej - widać tryumf ducha dogłębnie antyliberalnego, który mianem liberalnego się określa. Widać też niektóre z tendencji, jakimi odznaczały się dwudziestowieczne reżimy totalitarne: wprowadzanie w życie polityki opartej na ideologii, prowadzącej do skutków odwrotnych od rzekomo zamierzonych, przy jednoczesnym wzmocnieniu państwowego interwencjonizmu i rozrastającej się biurokracji. Jest jedna istotna różnica: nowa totalitarna mentalność jest głęboko antynaukowa; nie głosi nawet wiary w naukę lub w wiedzę. Opiera się na obskurantyzmie i na ignorancji; lansuje ją i pławi się w niej; pragnie "postępu" bez nauki.
[4] Powinienem napisać: prowadzące Europę do katastrofy, albo nawet do zagłady, napisałem o manowcach nie chcąc zniechęcać usposobionych negatywnie czytelników, przed podaniem kolejnej serii argumentów.
[5] „król jest nagi” jako stwierdzenie oczywistości, której inni nie chcą lub boją się zauważyć, kiedy wygodniej im jest udawać, że wszystko jest w porządku. Jest to cytat z bajki Christiana Andersena "Nowe szaty króla"
[6] Jest w tym konsekwencja przypisu [3]. Nie ma w Europie liczących się przeciwników integracji europejskiej. Na początku, jako pierwsi byli twórcy projektu liberalnej ekonomicznie Europy, która miała być kapitalistyczna. Teraz powstaje liberalna etycznie Europa, która staje się socjalistyczna. To są dwie wykluczające się koncepcje integracji. Używane do ich określenia pojęcie liberalizmu jest homonimem, a nawet antonimem, a może i oksymoronem. Oszustwo zamaskowane wieloznacznością słowa liberalizm. Wolność gospodarcza nie ma nic wspólnego z „róbta co chceta”. Gdy ktoś mówi, że Platforma Obywatelska jest partią liberalną, to natychmiast przychodzi mi do głowy pytanie o jaki nurt liberalizmu w tym przypadku może chodzić, czy 1 Liberalizm ekonomiczny, 2 Liberalizm społeczny, 3 Europejski liberalizm, 4 Amerykański liberalizm, 5 Katolicki liberalizm, 6 Konserwatywny liberalizm, 7 Libertarianizm, 8 Neoliberalizm, 9 Zielony liberalizm, czy może o 10 Narodowy liberalizm. Gdy mowa o PO, po namyśle można łatwo dojść do przekonania, że nie ma mowy o żadnym z tych dziesięciu nurtów, co najwyżej jest to liberalizm Jerzego Owsiaka, w najbardziej powierzchownej, a może nawet tylko propagandowej wersji „róbta co chceta”, pod warunkiem, że bez zastrzeżeń i dyskusji podporządkujecie się jedynie słusznej linii naszej partii. Cóż to naprawdę jest? A to jest liberalny totalitaryzm, czyli po leninowsku, liberalny w słowach, totalitarny w treści.
[7] Bardzo możliwe, że powtórne odrzucenie gniota Konstytucji Europejskiej, aktualnie przemycanego pod kryptonimem Traktatu Reformującego, otrzeźwiło by europejskich mądrali i skłoniło do poważnego zabrania się za rzeczywiste reformy Unii, której niewydolność jest już bardzo widoczna. Polska odmawiając ratyfikacji Traktatu, zasłużyła by sobie na wdzięczność Europy. To by była szansa na status inicjatora europejskich reform.
[8] Niepodległość - celowo używam tego pojęcia, zamiast nadużywanego pojęcia suwerenności, które ma inne znaczenie i to mniej stosowne w tym kontekście.
[9] Gluon – od angielskiego the glue – klej. W fizyce gluonami są cząsteczki trzymające w kupie, czyli sklejające jądra atomów.
[10] Obskurantyzm – forma paraliżu umysłu, obskurantyzm wiąże się z wszelakimi formami dogmatyzmu, przejawia się w bezkrytycznym stosunku do własnej wiedzy, w ograniczeniu horyzontów myślowych i swobody myślowej ludzi opierających swój światopogląd wyłącznie na przyzwyczajeniach, uznanych autorytetach i tzw. "ślepej" wierze, nawet jeśli jest to bardzo awangardowa z pozoru wiara w postęp, socjalizm i lewicowe wartości. Jest to wtedy "paraliż postępowy".
[11] Jeśli Bronisławowi Komorowskiemu i całej postkomunistycznej polskiej lewicy, z Platformą Obywatelską na czele wydaje się, że ich fanatyczny entuzjazm integracyjny jest najbardziej awangardową odpowiedzią na wyzwania XXI wieku, to są oni albo głusi i ślepi jak krety, albo są jurgieltnikami o niezwykłej wprost bezczelności. Tyle można powiedzieć o przywódcach oraz o tych ludziach elit, którzy są wprost beneficjentami topienia Europy. A pozostałe europejskie elity są niestety ofiarami własnego dogmatyzmu i obskurantyzmu.
[12] Podrzynanie gardła - Słownik Języka Polskiego PWN - nie ma błędu ortograficznego. Są dwa czasowniki pochodzące od różnych słów, od rżnięcia i od żniwa, stąd gardło się podrzyna, a pole trzeba zżąć, albo po obiedzie dożąć. Ta makabra nie jest suspensem bez uzasadnienia, jest naturalną konsekwencją każdego totalitaryzmu. Słyszymy, co komunistom z PO chodzi po głowie. Chcą dorżnąć całe watahy.
[13] "Koniec dywagacji na zadany temat" - Ulubiony szlagwort Jacka Kuronia.
[..] Występy publiczne (hazelhard)
[..] AntyRozwojowe Grupy Interesów: zarys analizy. – prof. Andrzej Zybertowicz
[..] http://abakus.salon24.pl/49334,index.html
[..] Triumwirat III RP (w.s_media)
[..] O pojęciu zdrady (Free Your Mind)
[..] Kamasze Dorna… (maryla)
[..] Kard. Kasper, nowa Ostpolitik i kłopoty katolików w Rosji (Paweł Kowal)
[..] Ręce precz od parlamentarnej ratyfikacji traktatu reformującego! (nowy33)
[..] Europejsy w natarciu - reaktywacja (Nicpoń)
[..] Antysemici i odszczepieniec (kokos26)
[..]Dwa proste pytania w sprawie ratyfikacji traktatu (platos)
[..] Co jest źle z Unią Europejską? (DoktorNo)
[..] O konsekwencji eurokratów / kilka pytań do zwolenników "dalszej integracji" (tad9)
[..] Między nami fanatykami (Free Your Mind)
[..] Wielkanocne orędzie Donalda Tuska (maryla)
[..] http://foxx-news.blogspot.com/2008/03/karty-na-st.html
[..] IMPERIUM UMYSŁÓW - mała dekonstrukcja Adama Michnika – cz. I (soul of garden)
[..] "Kolonialna mentalność polskich elit" (Ewa Thompson)çobowiązkowe
[..] Agnieszki Kołakowskiej "Polityczna poprawność, a mentalność totalitarna"
[..] http://www.publicznemedia.org.pl/index.php << Podpisz list otwarty do premiera Tuska
[..] Publiczne media, list otwarty do premiera Tuska (spiskowy)
triarius http://trygrys.salon24.pl/index.html? Dlaczego?
Za co?
_________________________________________________________________________________________
163.300
Komentarze