Jeśli afera posłanki Beaty Sawickiej to Rywingate do kwadratu, toafera Grada-Komorowskiego z zakupem głosów wyborców dla Platformy za 4,4 miliarda złotych z pieniędzy PGNiG, jest sześcioma rywingatami do sześcianu i zasługuje na nawłóczenie na pal, tak jak to zwykł czynić wachmistrz Soroka.
"Związki zawodowe działające w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie podpisały umowę z Platformą Obywatelską. Udzielą partii poparcia w wyborach parlamentarnych, a ta w zamian obiecała, że jeżeli je wygra i stworzy rząd, to doprowadzi do wydania byłym i obecnym pracownikom spółki 750 tys. darmowych akcji (około 12,7 proc. kapitału). Akcje o wartości rynkowej około 4,4 mld zł trafiłyby do blisko 61 tys. osób. Na głowę przypada pakiet wart średnio 72 tys. zł."
"Parkiet": http://www.parkiet.com/news/art.jsp?idn=529590&dz=01000Jakie są skutki takiego korupcyjnego kontraktu?
Jest to bezpośredni strzał w polskie bezpieczeństwo energetyczne!
Kwota tej wyprzedaży pochłania pieniądze, przeznaczone na polskie, konkretne i już zaplanowane inwestycje właśnie w narodowe bezpieczeństwo energetyczne.
Po pierwsze:
To są pieniądze na terminal gazu płynnego dla Polski, na wykupienie i eksploatację norweskich złóż ropy i gazu i inne podobnej klasy przedsięwzięcia.
Po drugie:
Wydanie pracownikom akcji, w tym wypadku jest faktyczną wymianą kupowanych głosów wyborców za wpływy w polskim przemyśle naftowym, bo jest wtedy prawie pewne, że w ten sposób pakiet kontrolny akcji w polskim PGNiG mogą uzyskać Rosjanie. Dlatego rząd Kaczyńskiego podjął z naftowymi związkami negocjacje w sprawie rekompensaty.
Coś, pieniądze, ale zamiast akcji. Chodziło Kaczyńskiemu o ochronę tych wpływów, o ochronę polskiego interesu narodowego przed oczywistymi zakusami sąsiadów.
Tacy ludzie jak posłowie Grad, Komorowski rzeczywiście potrzebują cenzury, aby ukrywała ich zbrodnie. Nawet odurniała głupota, z nieodpowiedzialności ich nie tłumaczy.
Ta transakcja dobitnie potwierdza mi, że umyślnym zamiarem Platformy jest dywersja w polskim programie bezpieczeństwa energetycznego, tak zwane sprzątanie po PiSie jest poważnym zamiarem programowym, którego celem jest wydanie nas na rosyjski łup, przynajmniej w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego.
Jest celowym strzałem w polskie bezpieczeństwo energetyczne.
Pisałem ostatnio o tym kilkanaście razy. Taki zamiar deklaruje Platforma Obywatelska w swoim oficjalnym programie, wynika on z dziesiątek wypowiedzi politycznych i programowych, Donald Tusk to potwierdzał osobiście, ostatnio w swoim wywiadzie dla polskiego Forbesa, w odpowiedzi na dwunaste pytanie tego wywiadu. [14] http://www.forbes.pl/forbes/ "20 pytań do...".html) Pisałem wczoraj, co myslę o informacji Posła Czerwińskiego dla Interfaxu, o gotowości rządu Platformy Obywatelskiej, po ewentualnym objęciu władzy do włączenia się do inicjatywy Gazociągu Północnego i jej dementi.
Bronisław Komorowski występując z oficjalnym stanowiskiem Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej zwykle tuż przed Posłanką Jolantą Szymanek-Deresz mówił zawsze to samo i tak samo, zawsze też jego stanowisko było identyczne ze stanowiskiem Pani Jolanty czyli SLD. Sprawa polskiego bezpieczeństwa energertycznego będzie przekazana pod jurysdyksję Unii Europejskiej. To nie jest polska sprawa. To jest europejski problem.
Pytanie, za ile euro Platforma Obywatelska sprzedaje całą Polskę w tych wyborach?
Wiadomość podana przez "Parkiet":
http://www.parkiet.com/news/art.jsp?idn=529590&dz=01000
To co się stało jest prawdziwym skandalem stulecia. Prawdziwym, potężnym budzącym zgrozę skandalem, faktyczną zdradą narodową, za którą trzeba by winnych wygonić z Polski, a ich Partię skazać na wieczną banicję, na zawsze odebrać im wszelką szansę wyborczą. Ta wiadomość powinna koniecznie dotrzeć do wszystkich Polaków jeszcze przed wyborami, trzeba uczynić wszystko, aby tak się stało. Proszę, aby każdy z czytelników skorzystał z każdego dostępnego środka działania, znajomego, przełożenia albo jakieś innej niesamowitej możliwości, aby to stało się możliwe, Prasa, radio telewizja, sztab wyborczy PiS, wielkie portale informacyjne, wszystko co jest możliwe, proszę aby każdy spróbował dokładnie wszystkiego co może, albo wydaje się mu niemożliwe. Polacy muszą wiedzieć wszystko o tych, na których mają głosować. Takie było też i nasze prawo, gdy mówimy o Beacie Sawickiej, ale ona i jej korupcja jest widać czymś w tle.
A niżej cytuję komentarze, które pojawiły się w tej sprawie wcześniej:
____________________________________________________________________________
Lista Obecnościpisze... Cytat z Parkietu
"Związki zawodowe działające w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie podpisały umowę z Platformą Obywatelską. Udzielą partii poparcia w wyborach parlamentarnych, a ta w zamian obiecała, że jeżeli je wygra i stworzy rząd, to doprowadzi do wydania byłym i obecnym pracownikom spółki 750 tys. darmowych akcji (około 12,7 proc. kapitału). Akcje o wartości rynkowej około 4,4 mld zł trafiłyby do blisko 61 tys. osób. Na głowę przypada pakiet wart średnio 72 tys. zł."
Po ujawnieniu takiego skandalu w Kanadzie, tak zwiazek zawodowy, jak i partia zniknęłyby na zawsze ze sceny. Zwiazki zawodowe nie sa od podpisywania politycznych kontraktow, a partie, zwłaszcza liberalne nie zajmują się rozdawnictwem, kupowaniem głosow, ani niszczeniem majatku narodowego.
To co zrobil Komorowski z Gradem to wyjatkowe zbydlęcenie obyczajów. Warto znaleźć nazwisko związkowca, który podpisał tę umowę. Cisną sie słowa określające mamusie tych "parlamentarzystów". W świetle ostatnich afer nadchodzące wybory bedą testem, na ile polskie katolickie społeczeństwo oparło się trwającej przez 60 lat bolszewickiej demoralizacji.
Prawdę mówiąc spodziewałyśmy się przed wyborami czegoś w rodzaju aresztowania Kwacha. Widzimy jednak, ze Kwach to już śmietnik (co nie oznacza pobłażliwości) w porównaniu z tym co PO chce kręcic.
17 październik 2007 14:21
____________________________________________________________________________
Stary Wiarus pisze…
Pardon, niechcący wsadziłem komentarz nie tam gdzie miałem, więc powtarzam:
U mnie też kampania wyborcza. Znaczy u mnie w Australii. Wybory będą 24 listopada. patrzę się więc jednym okiem na ekran TV z kampanią wyborczą w ponad stuletniej demokracji (federacja i konstytucja australijska są vintage 1901), a drugim na ekran komputera i rozgrywające się na nim polskie porwanie w Tiutiurlistanie. Otóź mam taką refleksję, że gdyby socjaldemokratyczna opozycja w Australii, czyli ALP, zawarła formalny kontrakt z pracownikami jakiejś państwowej resztówki gospodarczej (resztówki, bo za wyjątkiem wojska i administracji państwowej sektora budżetowego u nas zasadniczo nie ma), że jak wygra, to im rozda około miliarda dolarów ze skarbu państwa, to lider opozycji musiałby się podać do dymisji w ciągu 48 godzin, jego partia spędzilaby dalsze 30 lat w opozycji, a pomysłodawcy tego rozdawnictwa akcji osiedliby w pierdlu na czas dłuższy.
Ale co ja tam wiem, rodacy w kraju i tak wiedzą lepiej co to jest kultura polityczna, i nie będzie Australijczyk pluł im w twarz.
17 październik 2007 15:27
____________________________________________________________________________
Waits o tym pisał tak:
PO kupuje głosy za nasze pieniądze, a dziennikarze z Salonu 24 milczą.. Dlaczego?
____________________________________________________________________________ Skomentowałem to godzinie 1:46 w nocy, pod tekstem:
"Zapis cenzury w sprawie suwerenności gospodarczej i politycznej Polski". ____________________________________________________________________________
- Fragment o ropie:
Rolicki: - I w poprzedniej książce, u w obecnej rozmowie wielokrotnie zwracał Pan uwagę na czynniki presji gospodarczej, stosowane wobec nas do osiągnięcia celów politycznych. Czy mógłby Pan z tego punktu spojrzeć na całokształt kompleksu paliwowego?
Gierek: - Dostawami ropy i gazy, najbardziej ekonomicznych, a zarazem najbardziej bezpiecznych w dzisiejszych czasach nośników, towarzysze radzieccy stale trzymali Polskę w szachu. Ich polityka w tym względzie była wobec Polski jednoznacznie dyskryminująca.Podawałem już te liczby, ale jeszcze raz je przypomnę: ropy sprzedawali nam znacznie mniej niż NRD czy Czechosłowacji, a niemal tyle samo co Bułgarii, mającej,jak wiadomo cztery razy mniej ludności od Polski.
Rolicki: - Można na to odpowiedzieć, że przecież sprzedawali nam tę ropę nie za pieniądze, lecz za ruble transferowe.
Gierek: - Zgoda, ale wszelkie ze strony Polski próby wprowadzenia wewnątrz RWPG monety wymienialnej, Rosjanie z całym cynizmem torpedowali. Dla nich ten układ był wygodny bo dzieki temu trzymali nas w szachu. Na temat ropy wiele rozmów prowadził z nimi Gomułka, prowadziłem i ja, ale wszystko na nic. WIEDZIELI, ŻE DZIĘKI ROPIE OGRANICZAJĄ NASZ ROZWÓJ I JAK NAJBRADZIEJ IM TO ODPOWIADAŁO."
[...] "O bucach z wyobraźni Lisa" (Free Your Mind)
[...] "Ropa, gaz, węgiel i krew" (maryla)
[...] "Putin zagrożony w grze o naftę" (conkret)
[...] "Polityczna poprawność, a mentalność totalitarna" (Agnieszka Kołakowska)
[...] "Kolonialna mentalność polskich elit" (EwaThompson)
[...] "O barierach epistemologicznych w kształceniu" (Eine)
[06] "Gra o sumie zerowej?" (michael)
[66] "Metafory i znaki szczególne „układu” (michael)
[67] "Rozważania o „układzie” (michael)
[79] "Katastrofalna prognoza dla Platformy Obywatelskiej!" (michael)
http://lista-obecnosci.blogspot.com/
http://coo.livenet.pl/
http://michael.salon24pl.biz/50889/debata-debata-propagandowa-herbata____________________________________________________________________________
67.300
Komentarze