Prasa kłamie, telewizja łże, prawdą się nie hańbi, a na straży tego łajdactwa stoi cenzura, kiedyś wiedziało to każde dziecko, nikt nie miał wątpliwości. Nie znam powodu, dla którego miało by się to odmienić.
Konkretnie, jeśli słyszę w telewizji ewidentne kłamstwa, wiem co słyszę, nikt mi nie wmówi nic innego. Jeśli widzę program polityczny, potrafię wyciągać wnioski i logicznie składać myśli, dość sprawnie mogę stwierdzić, czy mój rząd ukochany służy orłu koronowanemu, dwugłowemu czy staremu, komunistycznemu porządkowi. Wystarczą fakty i umiejętna praca umysłu.
Myśl jest pełną godnością człowieka;
Stąd dążenie, aby myśleć dobrze –
Oto jedyna moralność.
Blaise PascalPensées
Wybrałem, po bardzo długim namyśle motto, które już wykorzystał Leopold Tyrmand do swojej książki „Cywilizacja Komunizmu”.
Brzmi ono dość niejednoznacznie, jest w nim jakieś drżenie znaczeń[2], ale najlepiej wyraża ono istotę rzeczy, na której najbardziej mi zależy. Chodzi o jakość pracy umysłu. Myśleć dobrze. To znaczy najlepiej, najsprawniej, na najwyższym poziomie intelektualnej jakości, posługując się najwyższej klasy narzędziami pracy umysłowej. Wtedy rzeczywiście wystarczą fakty i umiejętna praca umysłu.
W tej chwili pracuję nad określeniem podstawowych linii tematycznych, wiodących do tak wyznaczonego celu. W notce „Czy można żyć z dziurą w głowie?” zaproponowałem pięć takich motywów do zastanowienia, przy czym piąty dotyczył spraw egzystencjalnych. Chodzi oczywiście o finansowanie działalności.
Zagadnienie 1)„Czy można żyć z dziurą w głowie?”
Przy uszkodzonych podstawowych funkcjach ludzkiego umysłu, nie jest możliwe żadne skuteczne działanie. Tytułowe pytanie jest nie tylko bezpośrednim nawiązaniem do motto Blaise Pascala, ale niestety, jest bardzo ponurą diagnozą stanu polskich elit oraz poziomu, jakości oraz strategii polskiej edukacji i wychowania. Dlatego sformułowanie podstawowych wytycznych w tej dziedzinie uznaję za pierwszoplanowe zadanie. Skojarzenie z paskudnym działaniem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, dymisją jej dotychczasowego dyrektora, Marka Legutko, czy nawet nauczycielskie ostrzeżenie strajkowe, traktuję jako twarde sygnały świadczące o tym, jak bardzo stan systemu, jest stanem alarmowym.
Podobnie traktuję teraz modną dyskusję o filozofii wymagań i kar w wychowaniu w rodzinie. Wystarczy pięćdziesiąt lat w komunizmie, aby pomieszanie porządków i chaos w głowach stał się kompletny. Niestety zawodzą tu elementarne umiejętności porządkowania przestrzeni rozwiązywanego problemu.
Nie wiadomo co jest czym - w interesującej nas sprawie.
Najważniejsze strategiczne wytyczne w sferze edukacji i wychowania są wiązką tematów, które uznaję za pierwszy nurt pracy Instytutu Geopolityki Polskiej.W naturalny sposób splata się on z jakością i rozwojem polskiej nauki. Czy to jest problem Geopolityczny?
- Oczywiście, dla Polski jest to pierwszy i najważniejszy ze wszystkich problemów geopolitycznych. Jest to zagadnienie, które określa kim jesteśmy, jacy będziemy i jak będziemy przygotowani do radzenia sobie z międzynarodową konkurencją, we wszystkich sferach ludzkiej działalności. Bój o Europejski Instytut Technologiczny we Wrocławiu jest pięknym przykładem, jak można się kompromitująco zbłaźnić, dokładnie w tej konkurencji[3]. A jesteśmy przy słynnej strategii lizbońskiej, i zastanawiamy się jacy naukowi idioci ładują nas w globalne ocieplenie, kary za niewykonanie planu produkcji energii z alternatywnych źródeł. Jacy idioci z dziurą w mózgu?
Nie mam jeszcze nazwy tego nurtu pracy, ale próbuję przybliżyć intuicji wyobrażenie przestrzeni wypełnionej przez splatające się tematy tego nurtu.
Zagadnienie 2)Cywilizacja komunizmu.
Długo zastanawiałem się nad pozytywną konstrukcją nurtu tematycznego, który wprost kojarzy się z geopolityką. Chodzi naturalnie o polskie relacje międzynarodowe i o polską politykę zagraniczną. To nie jest jednak takie oczywiste. Uznaję, że standardowa terminologia jest na tyle standardowa, że aż stereotypowa i dlatego bardzo myląca. Dodatkowo stan spraw jest nadmiernie zagmatwany kretyńską destrukcją polskiej polityki zagranicznej, uprawianej pod propagandowym pozorem konieczności sprzątania po PiS-ie. Śmiało i z kompletnym uzasadnieniem twierdzę, że jest to debilna destrukcja polskiej polityki zagranicznej, niszczenie statusu Polski i jej pozycji we wszystkich możliwych relacjach.
Propozycja Leopolda Tyrmanda „Cywilizacja Komunizmu” jest najtrafniejszym określeniem tego splotu tematów definiujących najpoważniejsze zagrożenie, wpływające na cywilizacyjną przyszłość Polski. O jaką przyszłość cywilizacyjną zabiegamy, jakiej nie chcemy, o co nam chodzi. Jest to chyba najtrafniejsze postawienie tego problemu.
Do tej pory jednak różnym mądrym brakowało odwagi, aby istotę sprawy przedstawiać w kategoriach wyboru cywilizacyjnego. Ostatnim bohaterem był europarlamentariusz prof. Maciej Giertych, który spróbował przemycić zapach historiozofii Feliksa Konecznego, pod pozorem książeczki o wojnie cywilizacyjnej we współczesnej Europie. Bronisław Geremek, znany z tego, że niszczy wszystko czego nie rozumie, czyli wszystko, natychmiast doprowadził do ukamienowania tej inicjatywy. A to akurat jest właściwa droga.
Pierwszym wyborem definiującym wybór cywilizacyjny jest wybór wariantu aksjologicznego – pytanie o świat wartości konstytuujących tożsamość Polaka, albo Europejczyka w niedalekiej już przyszłości. Okazuje się, że na dyskusje w tej sprawie jest już, być może nieco za późno, nasze nawet najbardziej zaawansowane w profesorskie ostrogi elity - są zwyczajnie za durne, aby zrozumieć o "co się w tej sprawie rozchodzi". Sprawa jest jeszcze trudniejsza do opisania niż problem teorii światła[4]. Jest to naprawdę skomplikowany węzeł zagadnień – a przecież jest to zagadnienie sprowadzające się do pytania:
- Czy wzorem cywilizacyjnym obywatela Polski za lat parę ma być nic nie rozumiejący kretyn, idealny oglądacz reklamy, czy ma to być sprawny intelektualnie człowiek świetnie radzący sobie z wyzwaniami XXI wieku?
Ten pierwszt wariant świata według Kiepskich, jest ideologicznym europejskim wyborem postmodernistycznego liberalizmu, który dzisiaj scharakteryzuję cytatem z mojej ulubionej Agnieszki Kołakowskiej[5]:
Trafnie ujął to Benjamin Constant w swoich Principes de politique. Po Rousseau i jego "absurdalnej i pełnej elokwencji teorii", według której społeczeństwo może sprawować nieograniczoną władzę nad jednostką, przez długi czas wierzono, iż "aby lud był wszystkim, jednostka musi być niczym"(ks.XVII, r.1) - z czego wynika, zauważył Constant, że "wolność jest niczym innym, jak nową formą despotyzmu." Constant zauważył też, że rządzący, lub ci, co władzę sobie uzurpują, "mogą posługiwać się słowem 'wolność', by swoje nadużycia usprawiedliwić, ponieważ jest ono, niestety, nieskończenie usłużne." (ibid.) Ci, co przejęli władzę podczas Rewolucji Francuskiej, osiągnęli to przez "ukrywanie prawdziwych interesów, które nimi kierowały, i przywłaszczanie sobie bezinteresownych na pozór zasad i opinii, które posłużyły im za sztandar." (ks.I, r.3) Idea Rousseau - która zdaniem Constanta wyrosła z pomieszania zasady władzy z zasadą wolności - jest odpowiedzialna "za większość przeszkód, z jakimi ustanawianie wolności się spotykało (...), za gros nadużyć, jakie wkradają się do wszelkich rządów (...) i za większość zbrodni, jakie następują po społecznych konfliktach i politycznych wstrząsach." (ibid.)
Ten cytat, jest a propos „współczesnych europejskich korzeni”, wywiedzionych z tradycji Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która jest prawdziwym początkiem stulecia totalitaryzmów, jest kamieniem milowym cywilizacji komunizmu. To jest uzasadnienie nazwy tego nurtu. A o współczesnych metodach tej walki pisze i Rafał Brzeski w skrypcie „Wojna informacyjna”[6] i Sun Tzu w książce „Sztuka Wojny” oraz także Anatolij Golicyn "Nowe kłamstwa w miejsce starych"[7]. Cywilizacja komunizmu, według historiozofii Feliksa Konecznego jest po prostu cywilizacją turańską, a jej współczesnymi przykładami są, przez ostatnie trzysta lat, dwa europejskie państwa, Rosja i Prusy (czyli NRD – ze stolicą w Berlinie). W tym kontekście warto przeczytać tekst Macieja Rybińskiego "Polska wojna cywilizacji"[8], polecany przez Marylę[9].
To oczywiście nie są wszystkie zagadnienia, to są tylko pierwsze dwa...
Zagadnienie 3) Systemy ustrojowe Rzeczpospolitej.
To jest bardzo ważny temat. Zagadnienie czwarte, polskie interesy gospodarcze, temat strategiczny, bardzo ważny i pilny, bo wygląda na to, że pod fałszywymi sztandarami nie wiadomo jakiej dokładnie ideologii, polskie interesy ekonomiczne będą rozdane. Wydane za darmo.
Symboliczna jest chęć sprywatyzowania polskiej petrochemii przez państwo rosyjskie. Druga nacjonalizacja w ciągu ostatniego półwiecza. Gazprom i Rosnieft to przecież firmy państwowe.
Jest tych zagadnień cały zbiór. Dalatego o polskiej racji stanu mówi się chętnie, ale gdy przychodzi co do czego, to się okazuje, że nie istnieje jej sformułowanie. Co nie znaczy, że jej nie ma. Polska racja stanu jest. Trzeba tylko ją opisać.
Ktoś to musi zrobić.
_______________________________________________________________________________________________
Przypisy:
[1] Jest to bardzo ryzykowny skrót myślowy, bo w istocie nie jest mi wszystko jedno, czy mieszkam w Polsce niepodległej, znaki i symbole mają i powinny mieć wielką wagę. Ale jeśli widzę na teatralnej scenie nadał komunistyczny reżim, dawnych czerwonych generałów, po transplantacji honoru, z insygniami władzy Niepodległej Rzeczpospolitej, to jest to oszustwo. Nie dam się zmylić. Wszystko jedno jaki mi pokazują znak. Potrafię dojść do prawdy.
[2] Bardzo mi odpowiada motto z tej właśnie książki Leopolda Tyrmanda, zależy mi na skojarzeniu, zaproponowanego w tytule książki, bardzo ważnego pojęcia „Cywilizacji Komunizmu” z wymaganiem najwyższej klasy jakości pracy umysłu. Jest to wymaganie oczywiste, jeśli chcemy wygrać wojnę z cywilizacją komunizmu. A co do niejednoznaczności, przypuszczam, że jest to własne tłumaczenie Leopolda Tyrmanda, nie chyba nie trafił z nim najlepiej, Blaise Pascal jest niekiedy niełatwy do tłumaczenia, spróbuję przyjrzeć się w wolnej chwili oryginałowi, może coś mi zaświta.
[3] Jeszcze 1 czerwca widziałem w telewizji film reklamowy, promujący inicjatywę utworzenia EIT we Wrocławiu. Sam fakt wyprodukowania tego filmu jeszcze nie jest taki dziwny, ale zapłacenieza kampanię reklamową w polskiej telewizji zakrawa na idiotyzm, albo nawet na złodziejstwo. Ktoś w końcu wydał pieniądze (Biuro Promocji Miasta Wrocławia), ktoś za to kasę wziął. Czy można żyć z dziurą w głowie?
[4] ”Zegarmistrz światła kolorowy”, czyli bardzo zwięźle o teoriach światła.
[5] Agnieszki Kołakowskiej "Polityczna poprawność, a mentalność totalitarna"
[6] Rafał Brzeski – skrypt „Wojma informacyjna” opublikowany na blogu „aspiracje”
[7] Anatolij Golicyn "Nowe kłamstwa w miejsce starych"
[8] Maciej Rybiński "Polska wojna cywilizacji"
[9] Newsroom Maryli
[10] SFORA NA PROFESORA (w.s_media „Aleksander Scios”
”Komitet Obrony Osób Represjonowanych” inicjatywa prof. Jerzego Urbanowicza
_______________________________________________________________________________________________
196.000
Komentarze
Pokaż komentarze (10)