Uczciwi ludzie niczego nie muszą się bać. Słyszę to i odbieram jako szyderstwo. Widzę szyderstwo w oczach posłów Ryszarda Kalisza, Andrzeja Czumy, Sebastiana Karpiniuka, gdy wywijają tym pustym już w Polsce frazesem. Wywijają tym frazesem niektórzy komentatorzy pod listem otwartym red. Wojciecha Sumlińskiego[1]. Tak wygląda postpolityka w praktyce. Piszę o niej ostatnio, stała się ona nową ideologią betonowego komunizmu[2].
Bogate doświadczenie historyczne informuje, że lewicowe sądy, czasem przez wiele dziesiątków lat czyniły zło i zbrodnię, łącznie z ludobójstwem. Niestety, polskie sądy i cała „polska sprawiedliwość” nadal pozostają reliktem starego reżimu. Nie ma już wątpliwości, że pod opiekuńczymi skrzydłami rządu szerokiej koalicji PO, PSL i SLD, komunistyczne państwo policyjne wraca jak wrzący wulkan.
Aresztowanie Wojciecha Sumlińskiego jest już kolejnym przypadkiem, w którym wracający do władzy komunistyczny aparat przemocy testuje polską opinię publiczną i zdemoralizowane media.
Co jeszcze się powinno zdarzyć, jaka zbrodnia, by obudzić zainteresowanie „fałszywych obrońców praw człowieka i obywatela”?
Powtarzam cierpliwie i od wielu miesięcy. To nie jest tylko sprawa sporadycznych nadużyć. To jest głęboka patologia systemu. To jest zdecydowana wola polityczna, by prawo musiało podlegać praktyce politycznej…
Wystarczy przeczytać książkę Andrieja Wyszyńskiego, prokuratora generalnego Związku Sowieckiego „Sądownictwo ZSRR" (Moskwa 1936) a w niej "Teoria postępowania dowodowego przed sowieckim sądem.
Przed lewicowym sądem prawda materialna nie jest ważna.
Ważne jest PRZEKONANIE SĄDU.
Jak przekonać Sąd?
Prokuratorzy i Sędziowie, mogą oceniać dowody SWOBODNIE, czasem tylko UWZGLĘDNIAJĄC zasady prawidłowego rozumowania. Natomiast ich WIEDZA I DOŚWIADCZENIE ŻYCIOWE doradzą im niewątpliwie:________________________________________________________
Art 7 kpk: Organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.
________________________________________________________
Eureka!
_______________________________________________________________________________Zniszczenie Sumlińskiego może być początkiem pięknej kariery.Czy nie zastanowiło nikogo, dlaczego jeden z Sądów, rozstrzygając jedną ze spraw, z powództwa Adama Michnika, odrzucił WSZYSTKIE wnioski dowodowe obrońców oskarżonego?
Bo miał do tego SWOBODNE prawo! Sąd może dochodzić do przekonania UWZGLĘDNIAJĄC jedynie PRZEPROWADZONE DOWODY oskarżenia i SWOBODNIE je oceniając, może swobodnie powziąć przekonanie na niekorzyść oskarżonego.
Proste zastanowienie się nad dosłownym brzmieniem zapisu tego konkretnie artykułu polskiego kodeksu postępowania karnego budzi poważne zastanowienie. Jest to przepis od stu lat prawie nie modernizowany. Najważniejsze jest to, że nie nakłada żadnych granic na SWOBODĘ decyzji organów procesowych. Pod rządami takiego prawa, mogę spodziewać się każdego skutku, łącznie ze skazaniem red. Wojciecha Sumlińskiego za udział w bombardowaniu Coventry w czasie II Wojny Światowej.Jakość stosowania polskiego prawa, zależy wyłącznie od kutury i osobistej rzetelności Sędziów, która nie jest w niczym wspierana, ani przez obowiązujące doktryny prawa, ani przez jakość zapisów kodeksowych, ani także zachowaniem się władzy politycznej. Widać, że jest przeciwnie.
Jeśli Sąd zechce wyrokować, że red. Wojciech Sumlinski jest krokodylem, może to SWOBODNIE zrobić.
Dura lex, sed lex.
To jest przecież wyrok niezawisłego sądu.A w ich głosach słyszę drwinę i śmiech.
Wspaniały śmiech Kalisza.
* * *
_______________________________________________________________________________
Ten wpis nie jest jeszce zakończony, redaguję go nadal. Mając pełną świadomość grozy w jaką wplątała Polskę pijana fałszywą ideologią Platforma, patrząca na nas oczyma Stefana Niesiołowskiego. Mógł nam to Tusk powiedzieć przed wyborami. Powinien to zrobić. Nie wiem, czy otrzymałby choć jeden głos. Wszystko jest lepsze od postpolityki. Nawet szaman praktyk woo-doo, w roli premiera. Mam zamiar nie ulegać żadnym fatalnym nastrojom. Jest jak jest. Mam zamiar dopisać jeszcze coś bardziej optymistycznego.
Uwaga! Do ewentualnych nieuczciwych dyskutantów:
Artykuł 7 Polskiego Kodeksu Postępowania Karnego jest odziedziczony po carskim prawie karnym, z którego był przeniesiony wprost do Kodeksu w II Rzeczpospolitej, a później III RP. Jeśli ktokolwiek spróbuje bronić tak sformułowanego artykułu 7 kpk, powołując się na to, że w prawie II Rzeczpospolitej też tak było, wyśmieję go. Po prostu, wtedy też było niedobrze.
[1] „LIST OTWARTY WOJCIECHA SUMLIŃSKIEGO” (Nurni)
[2] Czy grozi nam pełzająca ewolucja w stronę zła? (IGP)
[3] http://tnij.org/bk56 (MarkD)
[4]„FLANCOWANY’” MARSZAŁEK (w.s media „Aleksander Ścios)
http://cogito62.salon24.pl/86749,index.html
Bardzo polecam tekst poświęcony „flancowanemu” Marszałkowi. Aby nie było wątpliwości, sam Marszałek jest na pierwszym planie, na fotografii poniżej.
____________________________________________________________________________________
Foto: http://www.pardon.pl/zdjecie/3/629963/52714Ta fotografia była kiedyś ilustracją do mojego tekstu [tutaj], doskonale też pasuje do tekstu [toyah] „O wyższości Salonu24 nad mediami mainstreamowymi”_________________________________________________________________________________________ 226.200
Komentarze